Ajurwedyjski olejek do włosów i do masażu HIMANI

08 grudnia

Witajcie,

w wolnej chwili od sprzątania i kilku jeszcze innych spraw przygotowałam dla Was recenzję kolejnego produktu, który otrzymałam w ramach współpracy z Rani-art. Jest to ajurwedyjski olejek do włosów i do masażu HIMANI. Jak się produkt u mnie spisał? O tym oczywiście w dalszej części posta.


Informacje od producenta:

 Rewelacyjny ajurwedyjski olejek do masażu i pielęgnacji włosów - unikalna kompozycja 9 ziół. Olejek uwalnia od bólów głowy, napięcia, stresu, zapewnia zdrowy sen, relaksuje, odpręża. Wykazuje właściwości przeciwbólowe.Zapobiega wypadaniu włosów ich przedwczesnemu siwieniu. Odżywia je i nadaje im zdrowy i naturalny blask.

 Masaż: Masaż za pomocą olejku rozluźnia mięśnie , uspokaja, uwalnia od napięcia i pomaga w zasypianiu.

Włosy: Wzmacnia i pobudza porost włosów, dając ochronę przed siwieniem i utratą włosów. Wykonać masaż skóry głowy - umyć szamponem po ok. 1h.

Skład:

Amla 100mg, Pudina Ka Phool 2125mg, Lata Kasturi 200mg, Nagarmotha 200mg, Japa Pushpa 250mg, Bhringraj 50 mg, Sailaja 200mg, Ksir Kakoli 100mg, Karchur 200mg, Hriber 50mg, Mandukaparni 100mg, Pudinala Tel 500mg, Karpoor 500mg, CI 26100, CI 60725, Base q.s.




Moja opinia:

Olejek znajdował się w kartonowym pudełeczku na którym niestety brakuje mi informacji po polsku co to w ogóle za produkt. W pudełeczku nie znalazłam też żadnej karteczki, na której by było wyjaśnione co, jak. Dopiero musiałam troszkę poszperać w Internecie i wszystko było już jasne.

Sam olejek to plastikowa ciemna buteleczka z zamykaniem na klik. Olejek ma rzadką konsystencję i jest koloru czerwonego. Jeśli chodzi o zapach to niestety nie należy on do najprzyjemniejszych. 

Jak go używałam? Otóż wmasowałam go w skórę głowy i pozostawiłam na około godzinę. Po godzinie włosy myłam szamponem. Po półtora miesiąca czasu zauważyłam, że włosy w mniejszym stopniu wypadały, stały się zdrowsze i lepiej wyglądały. Pomógł mi też w walce z łupieżem, który niestety pojawił się, gdy zmieniłam szampon. 

Olejek używałam też, gdy pojawił się ból głowy. Olejek daje uczucie chłodu, relaksuje. Ból znikał w okamgnieniu, nie musiałam sięgać po tabletki przeciwbólowe. 

Jeśli jesteście zainteresowani olejkiem to możecie go zakupić tutaj  http://rani-art.pl/glowna/1061-ziolowy-olejek-navratna-.html. Cena 26 zł za 200 ml. 

Dziękuję Rani-art za możliwość przetestowania produktu.

 

 

Zajrzyj tutaj

4 komentarze

  1. Pierwszy raz spotykam się z tym olejkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ale to dobrze poczytać czasami o czym nieznanym :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawia mnie czy na ból migrenowy by tak szybko zadziałał:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm jakoś nie mam przekonania do takich olejków ;)

    OdpowiedzUsuń