Produkty Stovit były mi obce i na półce w pobliskim sklepie ich nie widziałam nigdy. Tym chętniej wysłałam zgłoszenie do kampanii znanego większości zapewne z Was portalu streetcom.pl.

 Po jakimś czasie przyszła wspaniała wiadomość, że zakwalifikowałam się do testów.

Paczuszka ogromna, nie spodziewałam się takiej ilości...Starannie zapakowana - zresztą jak zawsze.

W środku  paczuszki słoiczki - 10 sztuk  i ulotki dla znajomych.




Już na następny dzień po otrzymaniu paczuszki zabrałam się przygotowania dla mojego Bartka naleśników. On je uwielbia. A te z dodatkiem owoców w żelu Stovit plus serek homogenizowany waniliowy niesamowicie mu posmakowały.


Owoce w żelu są  pięciu wariantach smakowych:
- truskawki
- wiśnie
- brzoskwinia z marakują
- cztery owoce
- owoce leśne


Każdy więc znajdzie coś dla siebie. Mnie osobiście najbardziej przypadły wiśnie z naprawdę ekstra kawałkami. Ja dodawałam je nawet do jogurtu naturalnego. Zdecydowanie wolę sama to zrobić, bo w te jogurty z ekstra kawałkami owoców, które reklamują w TV już nie wierzę,

Owoce w żelu Stovit idealnie współgrają z twarożkiem na śniadanie. Nadają się do naleśników, lodów jako polewa czy do ciast. Są idealne jak już wspomniałam do jogurtu, ale także do tostów,  owsianki, a nawet sałatek owocowych. W ostatnie upały całą rodzinką delektowaliśmy się lodami waniliowymi z polewą.




Dziś już wiem, że Stovit zagości u nas na dłużej.

Znacie ? Próbowaliście już?