PIELĘGNACJA WŁOSÓW Z KOSMETYKAMI SWISS IMAGE

30 listopada

O kosmetykach szwajcarskiej marki Swiss Image słyszałam jeszcze zanim otrzymałyśmy je na spotkaniu blogerek w Rybniku. Nie będę ukrywać, że po wielu pozytywnych opiniach na blogach miałam ogromne chęci na przetestowanie którejś serii. Moje włosy są zniszczone farbowaniem, rozjaśnianiem, prostowaniem, więc wymagają szczególnej pielęgnacji. Szampon i odżywka Swiss Image Elder Flower wydawała się idealnym duetem dla moich włosów, bo jest on przeznaczony dla włosów zniszczonych. Czy faktycznie idealny? O tym dalej :)


Kwiat bzu czarnego jest najstarszym z ziół uprawianym przez człowieka. Elder Flower ma kojące i o chronne właściwości dla skóry i włosów. Produkty wyprodukowane są na bazie alpejskiej wody glacjalnej, która posiada wyjątkowe właściwości i czystość. Szampon ze składnikiem aktywnym Polycare Boots ułatwia rozczesywanie i  zapewnia nawilżenie, dodając włosom zniewalającego blasku.czystość. Odżywka regeneruje zniszczone włosy i pomaga je wzmocnić. Przy stosowaniu tej odżywki, włosy łatwiej się układają, stają sie pełniejsze i pełne blasku. Ułatwia rozczesywanie.

Szampon i odżywka znajdują się w tubach wykonanych z miękkiego plastiku z zamykaniem typu klik. Szata graficzna jest bardzo przyjemna dla oka. Z tyłu opakowania znajduje się naklejka z informacjami dotyczącymi produktu w języku polskim



Konsystencja szamponu jest średnio gęsta o lekko perłowym kolorze, natomiast odżywka jest już gęsta i bardziej kremowa. Zapach obu produktów jest bardzo przyjemny, jednak spodziewałam sie tutaj bardziej kwiatowego zapachu. Jest on też dość intensywny i na włosach utrzymuje się dość długo, co mi absolutnie nie przeszkadza.



Szampon dobrze się pieni. Oczyszcza włosy i skórę głowy. Po jego użyciu włosy są troszkę tępe, więc używany solo niestety nie spełniał moich oczekiwań. Włosy ciężko było również mi rozczesać. Konieczne było w takiej sytuacji sięgnięcie po odżywkę. Odżywka sprawiała, że włosy stawały się miękkie, gładkie, zdecydowanie lepiej się rozczesywały i układały. Włosy co prawda nie przetłuszczały się, ale zdarzyło mi się kilka razy, że po paru godzinach od umycia włosów miałam wrażenie tak jakby troszkę traciły swoją objętość. Być może po prostu użyłam odrobinę za dużo odżywki albo za długo ją trzymałam na włosach. Produkty nie podrażniają i nie powodują swędzenia skóry.

Jako duet produkty się uzupełniają, więc według mnie jeśli będziecie decydować się na zakup produktów to najlepiej kupcie sobie calutki zestaw. Sam szampon niestety szału nie robi.


Znacie produkty Swiss Image?

Zajrzyj tutaj

0 komentarze