Kosmetyk o którym będzie dzisiejszy post dostałam już jakiś czas temu, ale nie było jakoś okazji wcześniej o nim napisać. Dziś nadrabiam zaległości i zapraszam Was na recenzję nawilżającego balsamu do ciała w sprayu Farmona Dermiss.

Po porannym prysznicu, nie zapominaj o tym, aby przygotować swoją skórę na cały dzień. W ciągu dnia, skóra narażona jest na szereg niekorzystnych czynników: promieniowanie UV, zmiany temperatury, wiatr, zanieczyszczenia powietrza czy przebywanie w klimatyzowanym pomieszczeniu – wszystko to prowadzi do jej przesuszenia i negatywnie wpływa na jej wygląd i kondycję. Jeżeli Twoje ciało potrzebuje szybkiego i skutecznego nawilżenia, to nasz preparat idealnie odpowiada na jej potrzeby. Połączenie delikatnej emulsji i formuły spray & go ułatwia aplikację, pozostawia skórę miękką i jedwabiście gładką, bez uczucia tłustości i lepkości. Nawilżający balsam do ciała:

Preparaty pielęgnacyjne nakładaj na skórę zawsze po jej wcześniejszym oczyszczeniu, co poprawia właściwości absorpcyjne skóry i zwiększa zdolność wchłaniania składników aktywnych.

Balsam znajduje się w poręcznym i wygodnym opakowaniu z dozownikiem w postaci atomizera. Tak, tak - jest to balsam w postaci sprayu. Taka formuła mnie bardzo zaskoczyła i byłam niesamowicie jej ciekawa. Do tej pory nie spotkałam się z balsamem w takiej formie. 

Przed użyciem buteleczkę należy dobrze wstrząsnąć. Balsam ma wodnistą konsystencję, a po naciśnięciu atomizera zmienia się w lekką i delikatną musującą piankę, którą należy szybko wmasować w skórę. Zapach bardzo przyjemny i mnie się podoba - nieco kremowy, odrobinę słodki i zarazem orzeźwiający. 

Balsam nie pozostawia na skórze tłustej warstwy, szybko się wchłania. Tuż po aplikacji spokojnie można się ubrać, bez obaw, że coś nam sie pobrudzi. Skóra jest wygładzona, przyjemna w dotyku, mięciutka, a do tego nawilżona. Wydajność produktu oceniam na średnią.

A kto z Was miał do czynienia z tym balsamem?