W ostatnim czasie mam mnóstwo spraw na głowie związanych z remontem mieszkania, który rozpoczynamy w sobotę i jakoś tak żyłam sobie z dnia na dzień przeglądając meble do kuchni, wybierając farby itd, itp. Wczoraj po powrocie z Castoramy czekała na mnie w domu paczuszka - niespodzianka. Dlaczego niespodzianka? Bo zupełnie niczego się nie spodziewałam.
Nawet sobie nie wyobrażacie mojej miny!
Bardzo lubię kosmetyki tej marki, więc targająca mną ciekawość niestety nie pozwoliła na odłożenie obejrzenia zawartości na później.