Witajcie po dwutygodniowej przerwie. Dzieciaki już zdrowe, więc wracam do Was z nowymi postami. Dzisiaj przyszła pora na podzielenie się z Wami opinią na temat kremu CC marki Tołpa. Jak się sprawdził - o tym już za chwilę. 

Ujednolica koloryt i wygładza teksturę skóry. Maskuje zaczerwienienia, rozszerzone naczynka, przebarwienia i niedoskonałości. Nawilża i uelastycznia. Wzmacnia naczynka krwionośne i łagodzi podrażnienia. Rozjaśnia przebarwienia i ogranicza powstawanie nowych. Chroni przed promieniowaniem UV i przeciwdziała starzeniu.


Krem CC został zapakowany w biało - fioletowe kartonowe pudełeczko. Sam krem znajduje się w aluminiowej tubie z nakrętką.


Konsystencja lekka, fajnie się rozprowadza na twarzy. Odcień kremu to natural beige, czyli chłodny beż. Wiem, że nie każdemu ten odcień będzie pasował, zwłaszcza osobom o bardzo jasnej cerze, dla których może okazać się za ciemny. Ja akurat nie należę do osób o bardzo jasnej karnacji, więc odcień kremu mi podpasował. Zapach świeży, lekki.



Krem dobrze się wchłania pozostawiając skórę nawilżoną. Wyrównuje koloryt skóry. Niestety nie zamaskuje większych problemów skórnych czy też wyprysków, ale te mniejsze zdecydowanie tak. Krem ten może spokojnie zastąpić podkład latem u osób nie posiadających większych problemów z cerą. Ja też sięgam po niego w dni, kiedy zaszywam się w domu i nie muszę mieć na twarzy pełnego makijażu. Nie zapycha i nie uczula. 

U mnie ten krem akurat bardzo fajnie się sprawdził i lubię po niego sięgać.

. Jestem ciekawa czy znasz ten krem? Jeśli tak to jak się u Ciebie spisał?