Balsam do ust - zwykły Anatomicals

25 października

Witajcie,

czas na kolejną recenzję produktu, który otrzymałam z mixem kosmetycznym Shiny. Dzisiaj będzie o balsamie do ust Anatomicals.



Opis producenta:

Twoje wargi są spierzchnięte, popękane i doprowadzają cię do szału? Pomoże Ci nasza terapia rodem z tubki. Składniki balsamu sprawią, że Twoje usta znowu będą nawilżone, gładkie i całuśne! I to całuśne do tego stopnia, że będziesz musiała walczyć z pokusą obdarzenia każdej Bogu ducha winnej osoby soczystym buziakiem! Schronienia powinny szukać nawet bezzębne babcie i dziadkowie w kategorii wiekowej 80+!

Produkt Anatomicals to podstawowy krok w kierunku nawilżonych, gładkich ust. Dzięki zawartości takich składników jak wosk pszczeli, olejek z migdałów czy olej kokosowy utrzymuje Twoje usta w doskonałej kondycji każdego dnia. Świetnie sprawdza się zarówno przy niskich, jak i wysokich temperaturach zapewniając ochronę w każdej sytuacji.




 
Moja opinia:

Ostatnio zrobiło się chłodniej i tym samym na moich ustach pojawiły się problemy. Pękają, nie są odpowiednio nawilżone. Sięgnęłam więc po produkt, który leżał u mnie już jakiś czas i czekał na swoją kolej. 

Balsam jest bezzapachowy i transparentny. Ogromnym plusem jest konsystencja balsamu. Jest dość gęsta. Łatwo się rozprowadza, usta nie kleją się, są natłuszczone i nawilżone. Tworzy warstwę ochronną przed działaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Tubka zawiera 15 ml balsamu i powiem Wam, że wystarczy mi na długo. Aplikacja też nie stwarza żadnego problemu, jest on lekko ścięty pod skosem z dziurką niewielkich rozmiarów.

Usta po zastosowaniu balsamu są zadbane i zdrowsze. 

Cena 8 zł za 15 ml jest ceną atrakcyjną mając na uwadze wydajność balsamu. Szkoda tylko, że dostępność balsamu jest ograniczona.

Znacie ten balsam do ust ???


Zajrzyj tutaj

18 komentarze

  1. Też dostałam go w mixie kosmetycznym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego balsamu nie znałam wcześniej.Zazwyczaj używam szminek ochronnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy balsam :) pierwszy raz o nim słyszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam tego balsamu, ale po Twojej recenzji mam ochotę go kupić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest drogi, ale ciężko z jego dostępnością jest niestety :(

      Usuń
  5. Nie znam go ale szkoda, że jest bezzapachowy :( Obecnie jestem zakochana w masełku Bielendy, które jest słodkie i pachnie brzoskwinią :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też lubię zapachowe. Niektóre zapachy bywają dla mnie zbyt intensywne jednak i bardzo przytłaczające. Może i dobrze, że trafił do mnie bezzapachowy, bo przynajmniej nie będzie leżał niepotrzebnie :)

      Usuń
  6. Nie znam, ale chętnie bym wypróbowała:) balsamy do ust to moja słabość:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja używam ich bardzo rzadko, tak samo jak szminek i błyszczyków :)

      Usuń
  7. Ja zawsze używam pomadki Oeparol (ale koniecznie bezzapachowej), która doskonale dba o moje wrażliwe usta. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc również nie znałam go wcześniej. Ale wydaje się być ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń