Maseczek ostatnio pojawiło się u mnie kilka - jedne mnie zachwyciły, inne niestety kompletnie się nie sprawdziły. Jeśli jesteście ciekawi jak spisała się maseczka łagodząca do twarzy z cynkiem od Bielenda Professional to zapraszam!

Bielenda Maseczka łagodząca z cynkiem to bardzo wysokiej jakości maseczka łagodzące, która powstała specjalnie z myślą o skórze nadwrażliwej oraz podrażnionej na skutek przeprowadzonych zabiegów kosmetycznych. Zawiera w swoim składzie następujące składniki aktywne: cynk, ekstrakt z aloesu, D-Panthenol oraz olej kokosowy. To właśnie im zawdzięcza tak szerokie spektrum działania. Maseczka nie tylko likwiduje wszelkie zaczerwienienia skóry ale także łagodzi i koi podrażnienia. Niweluje swędzenie skóry po eksfoliacji, a dzięki zawartości naturalnych składników pielęgnuje i regeneruje skórę. Intensywnie nawilża i natłuszcza oraz poprawia ukrwienie skóry. Działa antyrodnikowo i przeciwstarzeniowo dzięki czemu skóra Twojej twarzy zachwyca swoim promiennym i świeżym wyglądem.

Maseczkę otrzymujemy w wygodnej tubce z zamknięciem na klik. Produkt należy zużyć w okresie 4 miesięcy od otwarcia i jest ona przeznaczona do każdego rodzaju cery. 



Maseczka ma gęstą, kremową konsystencję i biały kolor. Zapach jest praktycznie niewyczuwalny. No może maseczka pachnie odrobinę jak maść cynkowa, ale mnie to absolutnie nie przeszkadza. 


Maseczkę aplikujemy na buzię na około 15 minut. Nie ma najmniejszego problemu z nałożeniem maseczki na twarz, ani później z jej zmyciem. Co do działania to maseczka na faktycznie działanie kojące - świetnie radzi sobie z podrażnieniem, zaczerwieniem. Po zmyciu maseczki twarz jest gładka, miękka i dobrze nawilżona. Nie wysusza absolutnie skóry.



Podsumowując - jestem zadowolona z działania maseczki. Troszkę mniej z jej ceny, bo za tubkę trzeba zapłacić około 30 -40 zł.

Znacie tą maseczkę?