WITAMINOWY KREM DO RĄK FABERLIC MANGO & PAPAYA

09 grudnia

Niestety sezon jesienny nie zapewnił moim dłoniom ulgi. Deszcz, śnieg, wiatr i obniżenie temperatury sprawiły, że moje dłonie są w nieco gorszej kondycji. Dlatego też ostatnio bez kremu do rąk ani rusz. Tym razem w walce z niesprzyjającymi czynnikami zewnętrznymi towarzyszy mi witaminowy krem do rąk marki Faberlic mango & papaya.

Czy krem wart jest Waszej uwagi? O tym w dalszej części posta.


Ekstrakty z mango i papai w połączeniu z kompleksem witamin odżywiają i nawilżają skórę, sprawiają, że jest aksamitna i lśniąca. Komfortowa konsystencja wchłania się bez pozostawiania odczucia lepkości. 


Krem znajduje się w tubce wykonanej z miękkiego plastiku o pojemności 75 ml. Tubka zamyka się na klik. Szata graficzna bardzo przyjemna dla oka, przykuwająca wzrok. 



Krem ma lekką konsystencję i piękny zapach. Pachnie naprawdę owocowo, egzotycznie i soczyście. Ogromnym plusem jest to, że zapach utrzymuje się bardzo długo na dłoniach.


Poza zapachem w kremie podoba mi się to, że szybko się wchłania i sprawia, że nasze dłonie wyglądają lepiej. Są dobrze nawilżone, aksamitne w dotyku. Krem nie pozostawia na skórze lepkiej i tłustej warstwy.

Na taką aurę jaką mamy w tej chwili za oknem krem jest jeszcze wystarczający, ale gdy temperatury spadną jeszcze bardziej będę musiała pomyśleć o jakimś bardziej treściwym kremie do rąk.


Jeśli macie ochotę to go wypróbujcie - jest tani ( cena w tej chwili 7,50 zł), no i pachnie tak ładnie jak wygląda.


Po jakie kremy do rąk sięgacie w okresie jesienno - zimowym? 



Zajrzyj tutaj

0 komentarze