­

Głęboko oczyszczający peeling do twarzy Avon Planet Spa

28 grudnia

Witajcie,

jak Wam minęły Święta ? Mnie szybko, ale tak naprawdę klimat Świąt Bożego Narodzenia poczułam w drugi dzień, gdy spadł śnieg. Tak to bardziej czułam się, jakby to były święta wielkanocne.

Mam dla Was dzisiaj recenzję peelingu do twarzy Avon Planet Spa.

Peeling zakupiłam chyba 2 miesiące temu, gdy w katalogu był w cenie promocyjnej. Regularna cena to 25 zł, ale z tego co pamiętam kupiłam peeling za 8 zł.


Kilka słów od producenta na początek:

Odkryj detoksykujący i odświeżający rytuał znad Morza Martwego i obudź nim swoje ciało.
Głęboko oczyszczający peeling do twarzy dogłębnie oczyszcza skórę, złuszcza martwy naskórek pozostawiając uczucie gładkości i świeżości.
Stosuj na wilgotną skórę twarzy. Masuj twarz kolistymi ruchami. Dokładnie spłucz. Stosuj 3 razy w tygodniu. 




 Skład:


Moja opinia:

Peeling to plastikowa miękka tuba, którą stawia się na głowie. Peeling ma fajną gęstą kremową konsystencję. Zapach jest delikatny. Stosuje się go na wilgotną twarz. Pod palcami wyczujecie bardzo drobne drobinki. Jest to więc bardzo delikatny kosmetyk i aby zauważyć jakiś efekt faktycznie trzeba go przez dłuższy czas wmasowywać w twarz. Nie sprawdzi się u osób wymagających mocnego zdzieraka.



Łatwo się rozprowadza na twarzy. Ja po wmasowaniu pozostawiałam jeszcze peeling na około 2 - 3 minuty na twarzy jako maseczkę. Peeling jest wydajny. Ja stosowałam go 2 razy w tygodniu, ponieważ nie widziałam potrzeby robienia tego 3 razy jak zaleca producent. Skóra jest odświeżona, gładka, miękka, ładnie wygląda. Twarz jest odpowiednio nawilżona.

Niestety patrząc na skład peelingu niewiele na pewno jest w nim składników z Morza Martwego. Są one zamieszczone na ostatnim miejscu w składzie.

Używacie peelingów z Avon?




Zajrzyj tutaj