Wygładzający peeling do stóp Gracja
04 sierpnia
Witajcie,
lato to czas, kiedy pragniemy, aby nasze stopy wyglądały pięknie. Niestety wiele z nas zapomina, że ta część ciała również domaga się odpowiedniej pielęgnacji.
Pielęgnacja stóp opiera się przede wszystkim na trzech rodzajach zabiegów. Po pierwsze jest to stosowanie kremów nawilżających i zmiękczających. Kolejne zabiegi to zabiegi odżywcze oraz złuszczanie martwego naskórka.
Dzisiaj chciałam skupić się na tym trzecim zabiegu, czyli peelingu stóp. Zapraszam Was więc na recenzję peelingu wygładzającego Gracja.
Producent pisze: Naturalne drobinki skały wulkanicznej oraz łupin kokosa zawarte w kremie skutecznie wygładzają i złuszczają zrogowaciały naskórek, dodatkowo regenerując i rewitalizując skórę stóp. Peeling rozmasowuje zmęczone całodziennym trudem stopy, poprawia mikrokrążenie, zmniejsza opuchliznę oraz zapobiega tworzeniu się stwardnień i zrogowaceń. Pozostawia skórę perfekcyjnie wypielęgnowaną, miękką i delikatną. Stanowi ważny element regularnej pielęgnacji stóp, doskonale przygotowuje naskórek na przyjęcie pozostałych produktów.
A teraz kilka słów ode mnie :)
Peeling to tubka o pojemności 100 ml zamykana na klik. Cena za opakowanie to około 5 - 6 zł, więc na pewno jest ona przystępna.
Produkt wydobywa się przez średniej wielkości otworek. Zapach powinien być kokosowy, ale niestety ja wcale takiej nutki zapachowej nie wyczuwam. Wręcz pachnie mi on limonką. Szkoda, bo bardzo lubię produkty o zapachu kokosa.
Peeling ma typową konsystencję dla większości peelingów. Zawiera w sobie drobinki. Według producenta zabieg peelingu za pomocą tego produktu można przeprowadzać 2 - 3 razy tygodniowo. Ja robiłam to 2 razy.
Jakie efekty osiągnęłam? Stopy są gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Peeling doskonale usunął zrogowaciały naskórek. Do tej pory dość często na moich stopach pojawiały się stwardnienia, ale odkąd regularnie zaczęłam przeprowadzać peeling stóp ten problem już mnie nie dotyczy. Mogę się cieszyć pięknymi i zadbanymi stopami.
A Wy znacie ten peeling?
13 komentarze
Szkoda, że nie ma zapachu kokosowego :)
OdpowiedzUsuńmnie też to zdziwiło :)
UsuńEfekty mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie, ale zainteresowałaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym kosmetyku. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję Twojego bloga. Trafiłam na niego przez grupę na fb :) Bierzemy udział w tym samym wydarzeniu ;)Znaczy akcji ;)
ja również już obserwuję :)
UsuńKrotka i dobra recenzja.Przydatna ponieważ szukam fajnego peelingu do stóp :D
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chyba poszukam go w drogerii ;)
OdpowiedzUsuńBardzo często pilingi do stóp nie są wystarczająco mocne. Ta część ciała wymaga silniejszego ścierania i ja lubię, gdy drobinki są duże. W dbaniu o stopy baaaardzo ważna jest regularność.
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale jakoś się nie polubiliśmy ;/
OdpowiedzUsuńZawiódł mnie zapach :(
OdpowiedzUsuńZniechęciła mnie perspektywa braku kokosowego zapachu :(
OdpowiedzUsuńPowtórzę po większości, szkoda, że nie pachnie kokosem. Moim ulubionym peelingiem do stóp jest peeling cynamonowo lawendowy z Yves Rocher. Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuń