LAKIER HYBRYDOWY CLARESA 702 BLUE SNAKE NOWA FORMUŁA
22 września
Marka Claresa pojawiła się na rynku latem 2016 roku. Jest to dość młoda marka specjalizująca się w lakierach hybrydowych. W ofercie Claresy znajdziecie również akcesoria oraz preparaty stworzone z myślą o pielęgnacji paznokci, dłoni i stóp. Jakiś czas temu zakupiłam kilka kolorków, by sprawdzić je dla Was i podzielić się opinią na ich temat.
Dziś na pierwszy ogień idzie lakier z nowej formuły tej marki - kolor 702 Blue Snake. To piękny, kremowy błękit.
Lakier hybrydowy w nowej formule jest gęsty i ma krótki pędzelek. Przyznam się Wam, że ta formuła zdecydowanie mi bardziej odpowiada od tej starej. Przy starej formule często zdarza mi się zalać skórki, tu w nowej formule nie mam z tym problemów. Pędzelkiem mogę dotrzeć blisko skórek bez ich zalania.
Jak z kryciem? Ja nakładałam na pazurki trzy cieniutkie warstwy. To wystarcza, by osiągnąć idealne krycie i by wydobyć głębię kolorku.
Lakiery utwardzają się bardzo dobrze, nie marszczą się. Lakier również nie spływa z płytki paznokcia.
Usuwanie hybrydy jest również bardzo łatwe. Zawsze delikatnie matowię lakier blokiem polerskim. Potem wacik nasączony removerem ( również Claresy ) owijam wokół palca i zabezpieczam klipsami. Po około 8 minutach usuwam resztki lakieru hybrydowego przy pomocy patyczka.
Lakiery utwardzają się bardzo dobrze, nie marszczą się. Lakier również nie spływa z płytki paznokcia.
Usuwanie hybrydy jest również bardzo łatwe. Zawsze delikatnie matowię lakier blokiem polerskim. Potem wacik nasączony removerem ( również Claresy ) owijam wokół palca i zabezpieczam klipsami. Po około 8 minutach usuwam resztki lakieru hybrydowego przy pomocy patyczka.
Trwałość lakieru oceniam na bardzo dobrą. Spokojnie na moich pazurkach utrzymał się ok. 2 tygodni. I pewnie dłużej mogłabym się cieszyć manicurem, gdyby nie straszny odrost, który mnie denerwował i hybrydy musiałam ściągnąć.
Poniżej na zdjęciach macie moją skromną stylizację z użyciem tego kolorku.
Znacie tą markę lakierów? Jesteście z nich zadowolone?
0 komentarze