Błyszczyk L'Oreal Glam Shine Fresh - recenzja

20 stycznia

W grudniowym ShinyBoxie znaleźć można było błyszczyk L'Oreal Glam Shine Fresh Nr 187. Generalnie nie przepadam za błyszczykami, pomadkami itd. Stosuję je od wielkiego święta :), stąd też moja recenzja pojawia się z opóźnieniem.





Producent: http://www.lorealparis.pl/_pl/_pl/home/index.aspx

Informacje od producenta: 

L’Oréal Paris upiększa swoją gwiazdę wśród błyszczyków, Glam Shine, nadając jej nową formułę, energetyczną i strojną w nowe odcienie. Glam Shine Fresh został wzbogacony składnikami energetyzującymi, takimi jak jagody Acai oraz witaminy C i E, dzięki którym usta są odżywione i zyskują piękny blask. Paleta kolorów obejmuje odcienie słodkie i owocowe, subtelnie połyskujące i podkreślające naturalny kolor ust. Efekt: Usta stają się śliczne i kuszące.


Opakowanie: 6 ml

Cena: ok. 30 zł

Moja opinia: 


Odcień, który mi się trafił w grudniowym ShinyBoxie to nr 187, czyli Aqua Mandarin ( pomarańczowy ). Poniżej prezentuję Wam wszystkie kolorki błyszczyków z tej serii.



Błyszczyk jest zamknięty w zgrabnym przezroczystym opakowaniu. Aplikator ma kształt serduszka i idealnie rozprowadza się nim błyszczyk na ustach. Końcówka lekko się wygina.




Błyszczyk choć w opakowaniu wygląda na dość intensywny to jednak po pomalowaniu ust wcale nie wygląda na taki. Jest raczej bezbarwny. Ja na swoich ustach jedynie zauważyłam efekt "mokrych ust". Błyszczyk nawilża usta i o dziwo dość długo się na moich ustach utrzymuje. Przetrwał 3 godzinną wyprawę na zakupy :) Błyszczyk nie skleja ust za co duży plus.


Zapach jest delikatny, ale czułam go jedynie podczas aplikacji, później już nie. Cena na pewno przeraża, bo 30 zł za taki błyszczyk to dość sporo. Gdybym go miała kupić gdzieś w drogerii to na pewno bym go nie zakupiła.

Moja ocena: 4/5


A jaka jest Wasza opinia na temat tego produktu? Miałyście już ten błyszczyk?


Zajrzyj tutaj

4 komentarze