Rossmana odwiedziłam, ale i nie tylko...:)
03 grudniaDzisiaj w wolnej chwili z moim synkiem wybraliśmy się na zakupy. Głównie naszym celem było poszukiwanie ubranka do chrztu i innych akcesoriów, ale skończyło się na tym, że nic ciekawego w przystępnej cenie nie znaleźliśmy. A na pewno mnie jako mamie nic nie przypadło do gustu. Tak bywa. Matka ma wyobrażenia w tej kwestii innego wymiaru i nikt na to nic nie poradzi.:) W końcu to wyjątkowy dzień...Będziemy niestety szukać dalej.
A że lubię zakupy w Rossmannie postanowiłam po drodze i do niego wstąpić. Co zakupiłam? Zobaczcie :)
Obowiązkowo musiałam zakupić szampon do włosów. Head & Shoulders to mój wybawiciel. Ostatnio zmieniłam szampon na Elseve do włosów farbowanych i jestem zawiedziona. Łupież mam ogromny!!! A szampon z Elseve miał mieć też działanie przeciwłupieżowe. Totalna porażka. Zdecydowanie wolę dołożyć parę złotych, by efekt był widoczny. Ponoć szampon należy zmieniać co jakiś czas, ale u mnie to się nie sprawdza.
Zakupiłam też płatki kosmetyczne. Jestem ich ciekawa, bo produkty produkowane dla danej sieci nie zawsze powalają na kolana. Najbardziej byłam zadowolona z płatków kosmetycznych dostępnych w Biedronce do tej pory, więc zobaczymy.
Pudrów do twarzy jakoś rzadko używam, ale skusiłam się na promocję i zakupiłam puder za niecałe 6,50 zł.
Skończyła mi się też pasta do zębów, więc trzeba było kupić nową. Tym razem wybrałam pastę Colgate.
Przy okazji zakupiłam jedzonko dla synka w słoiczku. Jestem zwolenniczką przygotowywania posiłków dla dziecka samemu i tak też staram się robić codziennie. W czasie, gdy mam masę spraw na głowie, pracę w różnych godzinach słoiczek to dla mnie zbawienie.
A do tego Bartusiowi zakupiłam czapeczkę...ale już nie w Rossmanie :)
Do tego doszły jeszcze zakupy codzienne typu pieczywo, wędlinka, itd. A poza tym zakupiłam w końcu kozaczki na zimę :)
Kto odwiedzał ostatnio Rossmanna? A może dokonałyście innych ciekawych zakupów?